Pobranie

Dlaczego nie wysyłamy za pobraniem? 

Przez długi czas przesyłki za pobraniem były u nas dostępne. Z każdym dniem pojawiało się coraz więcej zamówień, które wyruszały z magazynu Pepy i kilka dni później (po leżakowaniu w firmie kurierskiej) wracały do nas tak, jak je zapakowaliśmy. Osoba, która zamówiła produkty, ich nie odbierała. Czyli zakupy przejechały się do osoby, która je zamówiła, i z powrotem do nas.
Osobie, która towar zamówiła, odwidziało się i zrezygnowała z zakupu, nawet nie popatrzyła na to, co zamówiła, bo przesyłki wracały do nas nieotwarte.

Co dla Pepa.Fashion oznacza taka przejażdżka torebki?

Za każdą nadaną i nieodebraną przesyłkę za pobraniem (w zależności od wagi) płacimy dwukrotnie:
1. Najpierw za jej nadanie do Ciebie.
2. Jeśli odmówisz przyjęcia przesyłki lub jej po prostu nie odbierzesz, płacimy za transport od Ciebie do nas.
Ty nic nie zapłaciłaś, więc wszystkie koszty my pokrywamy.
Taka przejażdżka tam i z powrotem kosztuje nas co najmniej 40 zł (sam transport). Do tego dochodzą koszty towarzyszące: opakowanie, zabezpieczenie towaru na czas podróży, wydruk formularzy, karton, taśma klejąca, worki, czas pracy pracownika, który towar pakował i zaksięgował, a po powrocie przesyłki paczkę rozpakował, usunął opakowanie, dokonał zwrotu w księgach rachunkowych, torebkę wprowadzał z powrotem na magazyn. Do 40 zł za transport trzeba doliczyć kolejne pieniądze.
Raz użyte taśmy klejące, opakowania, kartony nie nadają się do ponownego użycia. Praca pracownika też jest bezzwrotna.

Dla każdego sklepu, małego i dużego, zwroty (co najmniej 45 zł za 1 przesyłkę) w skali miesiąca to ogromne koszty, które nigdy się nie zwrócą. Na podstawie badań przeprowadzonych wśród e-shopów wynika, że nieodbieranie przesyłek za pobraniem to istna plaga sięgająca 60% wszystkich przesyłek pobraniowych. Łatwo policzyć koszty w skali miesiąca, jeśli przyjąć, że każdego dnia tylko 1 osoba nie odbierze naszej przesyłki za pobraniem, a bywało więcej, to koszty sięgają 1500 zł miesięcznie. Tymczasem przyczyny nieodbierania przesyłek – według badań – są prozaiczne: brak pieniędzy czy nieprzemyślane działanie (prezentowane w sklepach produkty są atrakcyjne, wszystkie by się chciało mieć, tylko portfel za chudy).

Jeśli koszty te miałyby się zwrócić, do każdego sprzedawanego produktu musielibyśmy doliczyć 25 zł (czyli każdy portfel i każda torebka z naszego asortymentu musiałaby być droższa o 25 zł!), ale wtedy uczciwe Klientki, które płacą za swój towar, kupowałyby droższy towar, nieświadomie ponosząc koszty przesyłek nieodebranych. Dlatego zrezygnowaliśmy zupełnie z wysyłki za pobraniem, co zresztą coraz częściej dzieje się też w innych sklepach.

Uwaga: Składając zamówienie przez Internet, zgodnie powszechnie obowiązującymi przepisami prawa, zawierasz z nami umowę na odległość, czyli umowę kupna sprzedaży. Zgodnie z nią my zobowiązujemy się dostarczyć Tobie zamówiony towar, a Ty zobowiązujesz się go odebrać i zapłacić za niego. W myśl kodeksu cywilnego nieodebranie przesyłki jest wykroczeniem, a sprzedawca ma prawo dochodzenia poniesionych kosztów na drodze sądowej.

Komu należy podziękować za takie utrudnienie? Szalonym paniom, które uważają, że można zamawiać bez umiaru, bo to wszystko za darmo lub jest wliczone w koszty. Tylko czyje koszty? Skoro za nic nie zapłaciły, to nie ich koszty, tylko właścicieli sklepów.